top of page

Nie ma doskonałych par ...

... tak samo, jak nie ma doskonałych kochanków. Nie ma też doskonałych randek ani doskonałego przyjaciela. Jesteśmy, jacy jesteśmy. Robimy sobie zawsze nadzieje, ze oto książę już wkrótce przybędzie do nas na białym koniu i że pocałuje, uwiedzie do poniesie w siną dal do swojego jakże pięknego pałacu gdzieś na drugim końcu przepięknego świata. I tak nam mija życia a księcia jak nie było, tak nie ma. Cóż, rozpacz, rozczarowanie, potem kilka postanowień w tym to, żeby już nigdy o takim księciu nie marzyć. I stuka nam dajmy na to 40-stka, i wzrok już nie ten ... Tak, życie marzeniami ma straszne konsekwencje.

Lepiej żyć bez takich marzeń myślę sobie, może w ogóle bez marzeń? Ot, tak z dnia na dzień. Łapać to, co się da, korzystać z tego, z czego akurat można i czerpać pełnymi garściami. No bo przecież nikt nie lubi takich rozczarowań.

Zadzwonił do mnie kolega, strasznie rozzłoszczony, ze do niego nie dzwonię. Mów, ze zapomniałem o nim, że jak to, przecież zawsze do siebie dzwoniliśmy ... Kochany, telefon masz i ty, dzwoń, jak czegoś ci potrzeba.

bottom of page