top of page

Nie paradowałem

Znajomi strasznie się oburzyli na mnie za to, że nie paradowałem z nimi w Warszawie. Krzyczeli, wymachiwali rękami, wręcz prawie się obrazili ... Paweł, którego imienia tu nie zmienię dla zachowania jakichkolwiek ewentualnych niedomówień powiedział, że jestem dupa a nie kumpel i że na pewno nie gej, bo nie szedłem w Paradzie Równości.

A ja im na to: a dlaczego miałem niby iść? Dajcie choć jeden racjonalny powód.

I nie potrafili mi go nawet dać.

A zatem wyłożę:

1. Wolność moja jest tu ważniejsza nieźli setki takich parad. Jakbym chciał, to bym poszedł. Ale nie chciałem.

2. Idee krzykaczy z różnych organizacji pozostaną tylko krzykliwymi hasłami, bo nie stoi za tym nic innego, nic silniejszego niż wola bycia popularnym i otrzymania kasy za udział w paradzie od sponsorów.

3. Nie utożsamiam się z latającymi po ulicy przebranymi za drag queen facetami, którzy nie dorastają tym prawdziwym Drag Queen do pięt.

4. Nie widzę potrzeby, bym demonstrował swoją seksualność na platformie z wyświechtanymi hasłami, banerami klubów czy innych tam miejsc.

5. Na co dzień jestem sobą, jestem gejem, jest mi z tym dobrze, ludzie mnie szanujż,nikt mnie nie wyrzuca z knajp, lokali, wyrywam kolesie w barak homo i hetero, mam powodzenie, jestem spełniony.

Ot. i tyle.

bottom of page